Jak byłam mała to dostawałam domowej roboty syropy, ale coś czuję, że sama będę się ograniczać do podawania mojemu dziecku wyciśniętego czosnku z miodem albo cytryny z miodem, choć wiem, że dzieciaki za nimi nie przepadają.
Ewentualnie będę podawać czosnek w tabletkach, bo to jest znośniejsza forma, do przełknięcia w sam raz.
Poza tym tran i dużo herbat z syropem malinowym/porzeczkowym.