Jakie uczucia wam towarzyszyły w tych ostatnich mc? Lub w ostatnich dniach?
U mnie wywoływano poród i pierwszy raz się nie udało więc ze łzami w oczach wracałam na patologię i psychicznie kompletnie się nie nastawiłam że za drugim radze urodzę. I tak między nami krzyczałam z bólu a położne mówiły to jeszcze trochę potrwa