Pacjentki dr Roguli mają specjalne traktowanie, nie ma co ukrywać:) on sam do nich zagląda, sprawdza, czy wszystko ok:) w ciąży leżałam tam z podejrzeniem cukrzycy i bardzo zazdrościłam dziewczynie, która była jego pacjentką:) podchodził do niej indywidualnie, nie stało nad nią całe stadko lekarzy...
chociaż ja też na opiekę nie narzekam:) w ogóle to prawda jest taka, że całkiem inaczej tam patrzą na pacjentki "swoich" lekarzy:) mój np. już tam nie pracuje, ale pracował kiedyś, więc każdy, kto do mnie podchodził, od razu słyszał "od naszego Jacka":) a chodziłam na fundusz, nie prywatnie:) przynajmniej trochę zaoszczędziłam w ciąży:)